WITAM SERDECZNIE WSZYSTKICH CZYTELNIKÓW!

Gotowanie to jedna z moich ulubionych pasji.
Podzielę się z Wami przepisami na dania z grilla, kociołka żeliwnego i węgierskiego. Mam nadzieję, że znajdziecie coś dla siebie...;0)

Chętnie zamieszczę na moim blogu przepisy ze zdjęciami Waszego autorstwa...;0)

Zapraszam- kontakt mail: rogalabm@tlen.pl



środa, 29 września 2010

PIECZONKI Z OGNISKA WEDŁUG STRZECHY POLSKIEJ

Catering Strzecha Polska

Składniki na 8-10 osób
- garnek 5 litrowy:
ok. 3 kg ziemniaków,
0,5 - 0,75 kg cebuli ,
 0,5 - 0,75 kg wędzonego boczku,
1-1,5 kg kiełbasy,
główka kapusty białej,
ok.5 plastrów słoniny,
sól i pieprz do smaku.

Obieramy ziemniaki i kroimy w centymetrowej grubości talarki. Obieramy cebule i kroimy w krążki. Kiełbasę oraz boczek kroimy w kostkę. Zarówno cebulę jak i boczek i kiełbasę można podsmażyć wcześniej na patelni i gdy nie lubimy zbyt dużo tłuszczu lub chcemy aby danie było niezbyt tłuste, po podsmażeniu w/w składników odlewamy wytopiony tłuszcz.

Garnek do pieczonek wykładamy folią aluminiową, następnie ścianki garnka wykładamy słoniną i na następnie liśćmi kapusty ( może być ich więcej lub mniej ). Na to warstwami układamy ziemniaki , cebulę, boczek i kiełbasę . Solimy i pieprzymy. Następnie znowu powtarzamy warstwy: ziemniaki, cebula, boczek, kiełbasa , sól, pieprz.
A na samą górę wykładamy znowu liście kapusty, a pod pokrywkę wykładamy folię aluminiową i zamykamy szczelnie garnek pokrywką dokręcając ją do garnka. Najlepiej aby garnek do pieczonek był dość solidnie ubity i wypełniony po brzegi składnikami.
Jeśli ktoś lubi tonacje słodkości można dodać pokrojone w słupki 2 marchewki lub kalarepę. Jeśli ktoś jest bardzo mięsożerny można na samą górę ułożyć trzy kotlety wieprzowe z karczku. Modyfikować można dowolnie, bo o smakach się nie dyskutuje.
Rozpalamy bezpieczne ognisko i na rozpalone drewna wkładamy gar z pieczonkami. Ogień nie może być za duży aby nam się nie spaliły pieczonki i nie może też być za mały aby nam się dobrze upiekły. Czas pieczenia na ogniu to równo 1 godzina. Po około 15-20 minutach przez specjalny otworek w wieczku garnka zacznie wydobywać się para ze wspaniałymi zapachami.
A po godzinie pieczenia zdejmujemy z ognia , otwieramy garnek i rozpoczyna się uczta.
Dobrze schłodzone piwo i czego więcej nam trzeba ?







                                    
zdjęcia oraz przepis udostępnił Catering Strzecha Polska 

6 komentarzy:

  1. świetny kociołek :) zapraszam do zabawy w "lubię" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Dziqa :) jejku, ja nie ogarniam blogow, nie mailam pojecia o Twoim-kolcilkowym! Marze od lat o pieczonkach, chwilowo mam gar zeliwny i patelnie, ale nie mam ogniska pod reka, kiedys to nadrobie i wiem, ze przegrzebie Twoj blog w poszukiwaniu pomyslow! Pozdrawiam cieplo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Również serdecznie pozdrawiam i zapraszam do buszownia po przepisach.Naprawdę polecam pieczonki. Ja się zakochałam w daniach z kociołka.Jak raz spróbujesz to nie przestaniesz, heheh...;0)

    OdpowiedzUsuń
  4. już Cię kocham :) super przepis

    OdpowiedzUsuń
  5. Może zsiadłego mleczka?

    OdpowiedzUsuń
  6. Dlaczego garnek jest owinięty tak SZKODLIWA folią aluminiową?
    Przepis super gdyby nie ta folia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń